Nie wiem w jakim stopniu zaobserwowali to Państwo, ale często okres sierpień-wrzesień-październik to czas, kiedy zapominamy, by dbać o ciało. Zazwyczaj z powodów urlopowych, nowych zobowiązań, ale również zmian temperatury i światła,
Z kolei październik-listopad, to moment, kiedy wyciągamy szaliki, zakładamy skarpety i swetry czy włączamy ogrzewanie. Czekamy przykryci pod ciepłym kocem, bo ciemność i deszcz sprawiają, że unikamy wychodzenia wieczorami lub też oduczyliśmy się tego już po lockdownach.
Warto powoli myśleć o powrocie do dbania o siebie. Sprawne, mocne ciało jest ważne dla psychiki i zdolności do pokonywania trudności. Można znaleźć w nim wtedy oparcie. Nie wolno nam być długo odrętwiałymi.
Co możemy zrobić?
Powrót do ćwiczeń najlepiej zacząć w głowie. Pomyślmy o tym, co lubimy, jakiego ruchu nam brakuje. Obejrzyjmy lub przeczytajmy coś o diecie czy o ćwiczeniach.
Następnie, zadbajmy o ciepło, przyjemne ubranie, matę. Rozgrzejmy się!!! Nie miejmy też nadmiernych oczekiwań. Jesień to nie czas na super rozciągnięcia. Skupmy się na sprawność i zdrowiu. Jeśli mamy racjonalne podejście do zdrowego stylu życia, będziemy starać się utrzymać optymalną wagę.
Joga sprawia, że potrzebujemy więcej ciepła i wymusza pamięć oraz samodyscyplinę, aby utrzymywać rutynę. Także myślenia o tym, co realnie mogę i co jest dla mnie możliwe.
Kierunek zatem w jodze w takich chłodniejszych sezonach to dbanie w o to, aby było nam dobrze i pozytywnie. Pamiętajmy, że stres też wpływa ujemnie na naszą sprawność i zwiększa ryzyko uszkodzeń.
Tu zatem trzymajmy kierunek: szukam tylko dobrych rozwiązań dla ciała.
Budźmy się powoli w tę jesień do dobrego ruchu i sprawności. Pamiętajmy — joga to sprawność i skuteczność oraz świadomość swoich ograniczeń. Może stać się naszym największym sprzymierzeńcem. To piękny system uczący pokory, bo człowiek ze swoim ciałem i psychiką w jodze jest zależny od wielu czynników. Ważna jest wiedza o nich, o swoim zdrowiu i adekwatnych możliwościach.
Dbajmy o siebie i pomyślmy o tym, jakiej praktyki szukamy.
Więc na razie, powoli rozgrzewamy się, poruszamy palcami u stóp z kubkiem herbaty w ręce w ciepłych skarpetkach. A zaraz potem — wskakujmy na matę 😉
Paulina Kubś
psycholożka, nauczycielka jogi